Zadania o tajemniczych kamieniach Pandorycznych cz.1
Hejka!
Dzisiaj odblokowałam zadania o tajemniczych kamieniach, które prawie zabiły Jaspera z Dzw xD
No to tak:
Jasper kazał mi sprawdzić z kąd się one biorą. Pojechałam więc w góry i bez problemu znalazłam taką stertę zasłaniającą jakieś przejście. Wróciłam do Jaspera z próbką kamienie i okazało się, że jest on bardzo dziwny, lekki jak piórko oraz z fragmentem energii Pandorycznej. Jest tak dziwny, że można nawet w nim stanąć xDDD.
Potem pojechałam do czarownicy Pi, abyśmy mogły coś z tym zrobić.
Potwierdziła ona słowa Jaspera i powiedziała, że nie powinno ich tam być.
Poszłyśmy tam razem. Podobno jechałam tak wolno. Pi nawet zdążyła rozstawić tam swoje laboratorium xD. Odkryła ona, iż kamień rozpuszcza się pod wpływem wody.
No i kolejny świetny pomysł. Zatańczyłyśmy aby spadł deszcz. Nawet mój koń się przyłączył.
Ale dziwne pozy xD
Kamienie się rozpuściły i oczywiście to ja musiałam przejść obok cieni tropicieli aby zobaczyć z kąd pochodzą.
No i w końcu dotarłam do tego miejsca. Była to otwarta szczelina Pandoryczna.
Poszłam w drogę powrotną skrótem aby uniknąć cieni. Był nawet oznaczony drogowskazem xD
Hmmm... Ciekawe kto go zrobił...
Ale nie ważne.
Dotarłam do czarownicy, która powiedziała iż musimy zamknąć tą szczelinę aby nie było więcej cieni. No i wyskoczył zegarek. Jestem bardzo ciekawa jak to się skończy.
Dalszą część zadania oraz aktualizację będę relacjonować jutro!
Byee!
Dzisiaj odblokowałam zadania o tajemniczych kamieniach, które prawie zabiły Jaspera z Dzw xD
No to tak:
Jasper kazał mi sprawdzić z kąd się one biorą. Pojechałam więc w góry i bez problemu znalazłam taką stertę zasłaniającą jakieś przejście. Wróciłam do Jaspera z próbką kamienie i okazało się, że jest on bardzo dziwny, lekki jak piórko oraz z fragmentem energii Pandorycznej. Jest tak dziwny, że można nawet w nim stanąć xDDD.
Potem pojechałam do czarownicy Pi, abyśmy mogły coś z tym zrobić.
Potwierdziła ona słowa Jaspera i powiedziała, że nie powinno ich tam być.
Poszłyśmy tam razem. Podobno jechałam tak wolno. Pi nawet zdążyła rozstawić tam swoje laboratorium xD. Odkryła ona, iż kamień rozpuszcza się pod wpływem wody.
No i kolejny świetny pomysł. Zatańczyłyśmy aby spadł deszcz. Nawet mój koń się przyłączył.
Ale dziwne pozy xD
Kamienie się rozpuściły i oczywiście to ja musiałam przejść obok cieni tropicieli aby zobaczyć z kąd pochodzą.
No i w końcu dotarłam do tego miejsca. Była to otwarta szczelina Pandoryczna.
Poszłam w drogę powrotną skrótem aby uniknąć cieni. Był nawet oznaczony drogowskazem xD
Hmmm... Ciekawe kto go zrobił...
Ale nie ważne.
Dotarłam do czarownicy, która powiedziała iż musimy zamknąć tą szczelinę aby nie było więcej cieni. No i wyskoczył zegarek. Jestem bardzo ciekawa jak to się skończy.
Dalszą część zadania oraz aktualizację będę relacjonować jutro!
Byee!
Komentarze
Prześlij komentarz
1. Nie używaj wulgaryzmów
2. Pisz z zasadami poprawnej polszczyzny
3. To nie jest miejsce na Twoje reklamy!
Zachęcam do komentowania!